W Galerii Elektor gościmy malarstwo abstrakcyjne Sebastiana Skoczylasa. Artysta delikatnie posługuje się plamą kolorystyczną igrając między tonami ciepłymi i zimnymi. Poszukuje w swych zestawieniach kolorystycznych najciekawszych niuansów temperaturowych. Zachwyca wielką wrażliwością malarską, gdzie jednocześnie gest i grubość farby ma wielkie znaczenie. Nakładając na płótno wiele warstw farby poszukuje swojej prawdy o malarstwie.
„UKŁAD WYŻOWY
…antycyklon, obszar wysokiego ciśnienia atmosferycznego, masa powietrza poruszająca się na północnej półkuli zgodnie z ruchem wskazówek zegara
Nieustanny ruch, ciągła zmiana, przemieszczanie się. Każdy obraz zanim powstanie przechodzi metamorfozę, zmienia się codziennie, z godziny na godzinę. Następuje szereg nieodwracalnych zmian, narastają kolejne warstwy farby, zmienia się kolorystyka i faktura.
Zdarzają się tu zjawiska gwałtowne i nieobliczalne, kiedy obraz niemal zupełnie zmienia kolory czy kompozycję. Zostaje w pewnym sensie zniszczony, by następnie powstać od nowa. Częściej jednak procesy przebiegają znacznie łagodniej, w bardziej przewidywalny sposób. W takich warunkach obraz zmienia się stopniowo, zaczyna dojrzewać. Zdarza się też, że po różnych zawirowaniach wraca do punktu wyjścia.
Obraz może być chłodno-ciepły, by za chwilę stać się ciepło-chłodnym lub odwrotnie, innym razem staje się niemal całkiem jednorodny. Najbardziej interesuje mnie to, co dzieje się na granicy obszarów ciepłych i chłodnych, to jak one wzajemnie na siebie oddziałują. Energia barw uwalnia się właśnie w tych miejscach.
Taka jest natura koloru. Maluję w zgodzie z naturą malarstwa.” Sebastian Skoczylas